Co robić z dziećmi w Atenach – subiektywny przewodnik po greckiej stolicy
Ateny to jedna z tych europejskich stolic, które nie onieśmielają. Mimo, iż jest to wielka metropolia i jedna z najstarszych aglomeracji w historii świata, nie przytłacza przepychem i okazałością. Mnie Ateny urzekły swoją bezpretensjonalnością i swojskością, bo poza oczywistymi, gwarnymi i turystycznymi miejscami, jak Akropol czy Plaka, nie odbiegają znacząco od typowych europejskich miast. No dobrze, może są ze dwie rzucające się w oczy różnice: Grecy faktycznie jeżdżą autami i skuterami jak szaleni i nie przestrzegają zbyt wielu drogowych przepisów 😉 , a do tego co krok napotykamy tutaj ślady przeszłości, przypominające nam, że oto znajdujemy się w kolebce europejskiej cywilizacji. Taki sobie szczegół warty zapamiętania 🙂 .
W Atenach byliśmy dwukrotnie. Pierwszy raz, 10 lat temu, w czasach „przed-dziecięcych”, na typowej objazdówce z biurem podróży, oraz po raz drugi, latem tego roku, na rodzinnych wakacjach. Dzięki doświadczeniom z tego pierwszego pobytu, kiedy to zostaliśmy klasycznie przegonieni po wszystkich obowiązkowych do zobaczenia miejscach, tym razem mogliśmy sensownie zaplanować pobyt w greckiej stolicy i dostosować go do naszych dwóch kilkulatków. Od razu na początku zdecydowaliśmy, że odpuszczamy Akropol (tak, tak!) i że na pewno nie będziemy oglądać zmiany warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Już tłumaczę dlaczego 🙂 .
Akropol, mimo iż jest bez wątpienia najważniejszym miejscem w Atenach, a pewnie i w tej części Europy, dla małych dzieci oznacza męczącą wspinaczkę (w letnim upale), na wysoką górę, na której docelowo znajduje się… dużo kamieni. Ja wiem, że Partenon, który stoi tu już niemal 2500 lat, robi ogromne wrażenie na dorosłych, ale uwierzcie mi – kilkulatki tego nie kupują 😉 Postanowiliśmy więc podziwiać najsłynniejsze w Grecji wzgórze stojąc u jego stóp, a zamiast tego odwiedzić Muzeum Akropolu (o którym za chwilę). Zrezygnowaliśmy też z wycieczki pod budynek parlamentu i oglądania zmiany warty w wykonaniu Gwardii Prezydenckiej, bo w tłumie turystów, jaki tam się za każdym razem zbiera, małym dzieciom jest bardzo trudno cokolwiek zobaczyć. Na szczęście to przedziwne widowisko nas ostatecznie nie ominęło, bo mieliśmy okazję trafić na nie w innym miejscu.
Oto nasze pomysły na ciekawe spędzenie czasu z dziećmi w Atenach:
1. Wizyta w Muzeum Akropolu
Alternatywa dla tych, którym, tak jak nam, nie chce się wspinać z dziećmi na Akropol, a chcą poczuć ducha odległych czasów i na własne oczy zobaczyć starożytne rzeźby, fragmenty budowli oraz inne bezcenne, archeologiczne znaleziska. Muzeum Akropolu zostało otwarte w 2009 roku i jest dumą Ateńczyków – nic zresztą dziwnego, bo już sam budynek, przestronny i przeszklony, robi imponujące wrażenie. Jest tu też sporo atrakcji przewidzianych dla najmłodszych. W punkcie informacji możemy odebrać dziecięcy pakiet z m.in. puzzlami i mapką z naklejkami, zachęcającą do zabawy w poszukiwanie wizerunku Ateny w zaprezentowanych w muzeum dziełach sztuki. Największe wrażenie na dzieciach robi jednak model Akropolu wykonany z ponad 120 tys. klocków lego! Odnajdowanie na makiecie postaci i scen znanych z mitów to naprawdę wielka frajda 🙂
Muzeum otwarte jest codziennie, z wyjątkiem świąt kościelnych i państwowych, a bilet dla osoby dorosłej kosztuje bardzo rozsądne 5 € 🙂 Dzieci i młodzież do 18 r. ż. wchodzą za darmo.
2. Spacer uliczkami Plaki
Tak, tak, wiem, że Plaka to ta najbardziej turystyczna część Aten, słynąca z tandetnych sklepików z pamiątkami i najdroższych obiadów w mieście, ale tu jest tak pięknie 🙂 . Urocze są te wąskie uliczki, jasne zabudowania, kręte schodki oraz tawerny i kafejki ze stolikami na zewnątrz. Dzielnica leży u stóp Akropolu i nie brakuje tu fragmentów antycznych budowli, świetnie wkomponowanych w nowożytne budownictwo. Nic tylko się zachwycać! Z dziećmi można tu przyjść na pyszne lody i podziwianie wszędobylskich kotów, które czują się tutaj jak pełnoprawni mieszkańcy.
Plaka przechodzi płynnie w Monastiraki, inną kultową dzielnicę, ze słynnym placem i stacją metra, skąd można wyruszyć na dalsze eksplorowanie Aten. Obowiązkowy punkt podczas zwiedzania greckiej stolicy!
3. Szukanie żółwi w Ogrodach Narodowych
Ogrody Narodowe to ogromny, pełen bujnej roślinności park w samym sercu Aten. Przyjechaliśmy tu szukać schronienia przed upałem, a skończyło się na szukaniu żółwi 🙂 . W Ogrodach można spotkać zarówno żółwie lądowe, jak i wodne, które żyją tu na wolności i – jak nietrudno zgadnąć – są wielką atrakcją dla dzieci. Jest tu też mini zoo i rozległy plac zabaw ukryty w cieniu drzew, także maluchy mają radochę, a dorośli chwilę wytchnienia. Miejsce jest malownicze, spokojne, pełne urokliwych zakątków i przede wszystkim pozwala złapać oddech podczas zwiedzania oraz odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku.
Na tyłach Ogrodów jest uliczka, zawsze pilnie strzeżona przez policję i wojsko. To tutaj bowiem znajduje się Pałac Prezydencki, a przed nim wartę pełnią gwardziści w swoich tradycyjnych strojach. Ich czerwone czapki z frędzlami i buty z wielkimi pomponami podobają się dzieciakom, a przedziwne kroki i wymachiwanie nogami podczas zmiany warty nierzadko rozśmieszają do łez 😉 . Zmiana warty przed pałacem odbywa się codziennie, 15 minut po pełnej godzinie, i jest równie widowiskowa, jak ta przed znajdującym się niedaleko parlamentem. Na szczęście gromadzi znacznie mniejszą publiczność 🙂 .
4. Nauka poprzez zabawę w Hellenic Children’s Museum
Pisałam już wcześniej o tym, że Grecy wyjątkowo lubią dzieci – takie miejsca udowadniają to najlepiej . Hellenic Children’s Musem wbrew pozorom niewiele ma wspólnego z prawdziwym muzeum, bo – po pierwsze i najważniejsze – wszystkich eksponatów można dotykać 🙂 . To kulturalno-edukacyjna placówka działająca według prostej zasady dotyczącej zdobywania wiedzy: „Co usłyszę, zapomnę, co zobaczę, zapamiętam, co sam zrobię, zrozumiem”. Tutaj dzieci mogą m.in. odgrywać role dorosłych i wcielać się w przedstawicieli różnych zawodów, robić wielkie bańki mydlane, brać udział w zabawach sensorycznych, oglądać przedmioty z przeszłości (jak np. telefon stacjonarny 😉 ) i uczyć się o ich zastosowaniu, a podczas warsztatów gotować lub tworzyć prace plastyczne.
Dla najmniejszych maluchów przygotowana jest specjalna salka, wyłożona miękkimi poduszkami i pełna edukacyjnych zabawek. I teraz najważniejsze – wstęp jest wolny 🙂 . Średnio dwie godziny udanej zabawy gwarantowane!
5. Podziwianie aut w Hellenic Motor Museum
Gdy ma się w domu małego fanatyka motoryzacji i nadarza się okazja, aby jednym miejscu zobaczyć WIELE imponujących pojazdów, bardzo trudno z niej nie skorzystać. Hellenic Motor Museum to prawdopodobnie jedyne muzeum w Atenach, gdzie nie ma absolutnie żadnych nawiązań do starożytnej Grecji i zabytkowych kamieni 😉 . Jest za to cała masa fantastycznych samochodów, klasyków motoryzacji, jak i pojazdów nowszej generacji. Znajdziemy tu takie cacka jak Ferrari, BMW, Aston Martin, Lincoln czy Maserati. Wszystkie pojazdy są w doskonałym stanie, lśniące i prezentują się jak prawdziwe dzieła sztuki (którymi przecież tak naprawdę są).
Muzeum jest bardzo czyste, świetnie zorganizowane i mieści się w centrum Aten. Jedyny minus to cena: bilet dla dorosłego to koszt 8 €, dla dzieci 6-12 lat 5 €, maluchy poniżej 6 r.ż. wchodzą za darmo. W żadnym wypadku nie jest to jednak obowiązkowy punkt na mapie podczas zwiedzania Aten, raczej ciekawostka i odskocznia od starożytnej tematyki. No i czego się nie robi dla zachwytu w oczach kilkulatka 🙂 .
6. Szaleństwo w Playmobil FunPark
To miejsce obszernie opisałam TUTAJ, więc nie będę się powtarzać. Przypomnę jedynie, że jest to wielka sala zabaw, wypełniona klockami Playmobil, ze sklepem firmowym i kawiarnią, w której można się przyjemnie zrelaksować, podczas gdy nasze dzieci bawią się w najlepsze. I to nieprzerwanie przez kilka godzin! Przed wyjściem dajemy się namówić na zakup mini zestawu lub figurki Playmobil i mamy najszczęśliwsze dzieci na świecie. Przynajmniej do wieczora 😉 .
7. Obserwowanie zwierząt w Attica Zoological Park
Gdy znudzą się nam spacery po stolicy (co jest raczej niemożliwe 😉 ), możemy wyjechać na jej obrzeża, a dokładnie do oddalonej o około 20 km miejscowości Spata i odwiedzić znajdujący się tam prywatny (!) ogród zoologiczny Attica . Dla naszych dzieci zoo to zawsze dobry pomysł, a to ateńskie jest wyjątkowo dobrze zorganizowane i zadbane, z dużymi wybiegami dla zwierząt i świetnym delfinarium.
Największe wrażenie na naszych dzieciach zrobił wybieg dla lwów, który dzięki wmontowanemu w szybę jeepowi pozwalał poczuć się jak na prawdziwym safari. Zachwyciły ich też pokazy delfinów oraz małe preriowe pieski, które wydostawały się z własnego wybiegu i biegały po alejkach wśród zwiedzających. Przeurocze!
W Attica Zoological Park znajdziemy dodatkowo plac zabaw, sklepik z napojami i przekąskami, restaurację oraz wiele specjalnie wyznaczonych miejsc piknikowych, w których bez problemu można spożyć własny posiłek. Ceny biletów podane są tutaj.
Na koniec: plaża!
Mam nadzieję, że w tym wpisie udało mi się udowodnić, że Ateny to faktycznie nie tylko Akropol i że można w tym mieście ciekawie zorganizować dzieciom czas, w niektórych przypadkach prawie za darmo. Z naszego doświadczenia wynika, że tak naprawdę najlepsze wspomnienia tworzone są poza wytyczonym szlakiem zwiedzania, a elastyczność to podstawowa zasada podczas wycieczek z dziećmi. No i oczywiście, po każdym zwiedzaniu musi być obiecana plaża – wtedy nawet najgorszy upał niestraszny 😉 . Podczas pobytu w Atenach stacjonowaliśmy w Artemidzie, małej turystycznej miejscowości oddalonej o nieco ponad 20 km od stolicy Grecji. A tam dla dzieci wodne i piaskowe zabawy gwarantowane, a dla dorosłych – urocze greckie widoczki. Dzięki takiemu połączeniu, tylko pozytywne wrażenia z podroży zapewnione!
No Comments