Polskie centra nauki z najciekawszą ofertą dla kilkulatków

Centra nauki to już stały element krajobrazu największych polskich miast i obowiązkowy punkt zwiedzania podczas wycieczek z dziećmi. Nauka poprzez zabawę, eksperymenty, doświadczenia, odkrywanie tajemnic otaczającego nas świata i przekonanie się na własnej skórze, że chemia i fizyka wcale nie są takie straszne, jeśli przedstawia się je w sposób niesztampowy i interaktywny 😉  No właśnie, ale czy to rozrywka odpowiednia dla dzieci w każdym wieku? Wielu rodziców może mieć wątpliwości, czy zagadnienia z obszaru nauk ścisłych, jakkolwiek ciekawie zaprezentowane, są w stanie zainteresować najmłodszych. Czy taki przedszkolak lub pierwszoklasista jest w stanie objąć swoim rozumem złożoność przedstawianych zjawisk? Czy się nie wynudzi? Ceny biletów też mają w tym przypadku znaczenie, bo wizyta, zwłaszcza z całą rodziną, w dowolnym centrum nauki w Polsce to obecnie wciąż dość kosztowna impreza.

Moja odpowiedź, jak zawsze, brzmi: warto spróbować! 🙂 Najpierw jednak należy dobrze zapoznać się z ofertą wybranej placówki, poczytać opinie w internecie i dowiedzieć się, czy goście w wieku naszych maluchów są w tym miejscu mile widziani. My polecamy Wam dzisiaj nasze 3 sprawdzone typy: w Gdyni, Gdańsku i Warszawie. Te centra nauki to świetna przygoda także dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, a wszystko dzięki dostosowanym do ich potrzeb (i możliwości!) atrakcjom i udogodnieniom.

Miejsce 1: Centrum Nauki Experyment, Gdynia

To nasz ulubieniec i absolutny faworyt w tym rankingu, po części dlatego, że to nasz sąsiad – mieszkamy praktycznie po przeciwnej stronie ulicy 😉 . Experyment uwielbiamy kompleksowo, czyli wszystko nam się tam podoba (w przeciwieństwie do dwóch pozostałych placówek w tym rankingu ). I położenie w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym, i nowoczesny, oszklony budynek,  i sympatyczni edukatorzy, i świetnie zaopatrzony sklepik z pamiątkami w dobrych cenach, i toalety dostosowane do najmłodszych odwiedzających 😉 . No i oczywiście sama wystawa. Nie za duża ani nie za mała, wszystkie stanowiska znajdują się na jednym piętrze, są w tzw. zasięgu wzroku, ale jednocześnie wiele z nich jest tak absorbujących, że 2,5 godziny na zwiedzanie to absolutne minimum (przejście całej wystawy zajmuje nam zazwyczaj 3 – 3,5 godziny, mimo że większość aktywności znamy już na pamięć ).

Centrum nauki Experyment podzielone jest na kilka stref (np. Zdrowie, Hydroświat, Drzewo życia czy Wynalazki Leonarda Da Vinci), a każda z nich zachwyca mnogością interaktywnych stanowisk. Przy każdym z nich mali i starsi goście mogą badać zjawiska z różnych dziedzin nauki, poznawać prawa zachodzące w przyrodzie czy też odkrywać tajniki funkcjonowania ludzkiego organizmu. Można tutaj m.in. stworzyć ogromny wir wodny, sprawdzić, jak będziemy wyglądać za kilkadziesiąt lat, przekonać się, czy nasz krzyk jest równie głośny jak startująca rakieta kosmiczna, wyprodukować własny film animowany, przeżyć trzęsienie ziemi, a także sprawdzić, jak widzą zwierzęta. W nauce pomagają puzzle, interaktywne łamigłówki oraz gry (w tym te zręcznościowe i na refleks), można tworzyć budowle z wielkich, miękkich klocków, zjeżdżać ze zjeżdżalni, wspinać się po drabinkach, a nawet przejechać gokartem. Inaczej mówiąc: Experyment to jeden wielki plac zabaw, gdzie wiedza przyswajana jest z łatwością i jakby „przy okazji”.

Nasze ulubione stanowiska w Experymencie to niezmiennie to z elegancko nakrytym stołem i niezwykłym talerzem, na którym możemy złożyć swoją „odciętą”głowę lub rękę (i rozwikłać jedną z najpopularniejszych sztuczek magików 😉 ), piaskownica paleontologów, w której odkopujemy szkielet dinozaura, a także uginające się pod stopami leśne mokradło, w okolicach którego poszukujemy śladów zwierząt. Największy hit to jednak strefa wodna z kolorowymi pojazdami, klockami i pistoletami na wodę, gdzie budujemy tamy, zapory i za pomocą strumienia wody wprawiamy w ruch małe piłeczki. Nie tylko nasze dzieci uwielbiają tę część Experymentu – najlepszym dowodem na jej popularność są płacze i lamenty małych odkrywców, którym rodzice przypominają o zbliżającym się końcu zabawy 🙂 . Ważna uwaga: po szaleństwach w strefie wodnej zazwyczaj potrzebna jest zmiana przemoczonego ubrania, także nie zapomnijcie zabrać ze sobą zapasowych ciuchów dla dzieci.

Naszym zdaniem gdyński Experyment bezsprzecznie króluje wśród innych centrów nauki w kwestii oferty dla najmłodszych. Praktycznie każde z ponad 200 stanowisk może być interesujące dla kilkulatka ( i mam tu na myśli już 3- czy 4-latki), przy czym, co oczywiste, większość z nich będzie postrzegana po prostu jako dobra okazja do zabawy. Duży plus także za specjalnie wydzieloną strefę dla najmniejszych maluszków, z miękkim podłożem, klockami i niebanalnymi zabawkami edukacyjnymi  – świetnie zajmie nawet kilkumiesięczne szkraby, podczas gdy ich starsze rodzeństwo będzie szaleć na wystawie. Experyment ma też bogatą ofertę warsztatów i zajęć edukacyjnych dla grup bądź osób indywidualnych, organizuje ciekawe tygodnie tematyczne np. podczas ferii czy wakacji,  a także koncerty i wykłady. Informacje o godzinach otwarcia i cenach biletów znajdziecie tutaj.

Miejsce 2: Centrum Hevelianum, Gdańsk

Kolejne sprawdzone przez nas i godne polecenia centrum nauki też znajduje się w Trójmieście, a konkretnie w Gdańsku. Podczas gdy położenie i architektura Experymentu to synonim nowoczesności, Hevelianum zlokalizowane jest w miejscu mocno historycznym – w  budynkach dawnego militarnego fortu, na jednym z najbardziej symbolicznych wzniesień Gdańska, czyli Górze Gradowej. Zabytkowe zabudowania i najlepszy punkt widokowy w mieście to na pewno dodatkowe atuty tej placówki, ale na tym kończą się nawiązania historyczne 😉 . W samym centrum króluje już bowiem nowoczesność i innowacje – pełno tu interaktywnych wystaw i kreatywnych przestrzeni, dzięki którym zarówno duzi, jak i mali mogą rozwiązywać bardziej lub mniej naukowe zagadki i przekonać się, jak niezwykły jest ten nasz świat.

Oferta centrum Hevelianum skład się z 4 wystaw: Dookoła świata, Z energią!, Łamigłówka i Zabawy z historią. Od razu zaznaczam, że w przypadku kilkuletnich dzieci najlepiej sprawdzi się ta pierwsza  – zarówno jeśli chodzi o tematykę ( bo pozostałe są po prostu zbyt trudne), jak i czas zwiedzania. Wystawy znajdują się w kilku różnych budynkach i mimo mapy otrzymywanej wraz z biletami, trzeba poświęcić sporo czasu na ich odnalezienie 🙂 .

Zlokalizowana na dwóch poziomach wystawa „Dookoła świata” zabiera nas na wyprawę po wszystkich kontynentach i zakątkach naszej planety. Kochacie podróże? Gwarantuję, że będziecie zadowoleni 🙂 . Możemy tu samodzielnie zbudować Himalaje, spróbować nauczyć się jeść pałeczkami, zobaczyć pustynną burzę i poczuć siłę wiatru o prędkości ponad 120 km/h w specjalnym symulatorze. Zobaczymy też m.in. jak z bliska i wewnątrz wygląda igloo, wsadzimy rękę do paszczy anakondy, poznamy ciekawostki przyrodnicze ze Starego Kontynentu, a w budce telefonicznej rodem z Londynu usłyszymy słowa „Kocham Cię” we wielu europejskich językach. Świetne jest też stanowisko, na którym można podziwiać swoją twarz na obrazie Leonarda da Vinci. Choć przez chwilę być jak Mona Lisa – to jest coś  😉 .

Wystawa „Dookoła świata” jest przeznaczona dla osób ciekawych świata, więc na pewno spodoba się kilkulatkom 😉 .  Ale centrum Hevelianum ma dla nich w zanadrzu znacznie więcej! Laboratorium Pana Kleksa i Kreatywny Plac Zabaw „W dżungli wyobraźni” to dwie atrakcje stworzone właśnie z myślą o dzieciach w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Pierwsza to niezwykła przestrzeń zainspirowana przygodami Pana Kleksa, której szczegółowy opis znajdziecie w tym wpisie. To świetne miejsce naukowych zabaw z animatorami, a tematyka zajęć związana jest z naukami przyrodniczymi, plastyką, muzyką i teatrem. Na Kreatywnym Placu Zabaw dzieci mogą natomiast eksperymentować z wielkimi, miękkimi klockami o najróżniejszych kształtach i tworzyć z nich niesamowite konstrukcje. Zabawa jest przednia!

Wszystkie informacje o cenach i zasadach rezerwacji biletów do Centrum Hevelianum znajdziecie w tym miejscu. Warto wspomnieć, że do Laboratorium Pana Kleksa obowiązuje oddzielny bilet, w którego cenę wliczony jest wstęp na Kreatywny Plac Zabaw. Plac można też jednak odwiedzić niezależnie – wtedy wejście dla dziecka to koszt 5 zł. Przyznacie więc, że to całkiem fajna alternatywa dla wszechobecnych kulkolandii i małpich gajów – zwłaszcza, gdy za oknem szaro, buro i ponuro 🙂 .

 

Miejsce 3: Centrum Nauki Kopernik, Warszawa

27.08.2011 WARSZAWA , CENTRUM NAUKI KOPERNIK .
FOT. FRANCISZEK MAZUR / AGENCJA GAZETA

Trzecie centrum w naszym zestawieniu, warszawski Kopernik, wszyscy odwiedzający stolicę obowiązkowo wpisują na listę miejsc do zobaczenia. Jest symbolem nowoczesnej Warszawy, na równi ze Złotymi Tarasami i Stadionem Narodowym 😉 . Zachwyca spektakularną bryłą, świetnym położeniem przy odnowionych Bulwarach Wiślanych, super nowoczesnym planetarium, setkami eksponatów i interaktywnych stanowisk. Niezależnie od tego, ile masz lat, będąc w Warszawie, musisz je odwiedzić. Po prostu wypada i już 😉 .

Jeśli chodzi o samą ofertę dla kilkulatków, to mam jednak mieszane uczucia – stąd dopiero trzecie miejsce Kopernika w naszym rankingu. Osobiście uważam, że centrum jest po prostu zbyt duże – 4 godziny przeznaczone na zwiedzanie to absolutne minimum, przy czym i tak w tym czasie nie jesteś w stanie zobaczyć i doświadczyć wszystkiego. Jeśli mieszkasz w Warszawie i możesz do Kopernika przychodzić regularnie, to ok, można sobie zwiedzanie podzielić na kilka etapów. Ale jeśli jesteś w stolicy z wizytą i chcesz doświadczyć  wszystkiego „na raz”, możesz mieć uczucie przesytu. Dlatego z przedszkolakami i dziećmi, które są dopiero na starcie swojej szkolnej przygody, najlepiej rozpocząć od wystawy „Bzzz!” – specjalnej przestrzeni do eksperymentowania, szaleństw i zabawy. Teoretycznie dla dzieci do lat 5, ale troszkę starsi też znajdą tu coś ( a raczej wiele!) dla siebie.

Wystawa „Bzzz!” to specjalnie wyznaczone, przyjazne dzieciom miejsce, z elementami placu zabaw – są to zjeżdżalnie, podwieszane mostki, pochylnie do wspinania, słowem wszystko, co wykorzystuje naturalną, dziecięcą potrzebę ruchu. Są tu stanowiska do eksperymentów angażujących wszystkie zmysły. Można się przekonać, jak wygląda świat widziany oczami węża, psa lub muchy, słuchać odgłosów lasu i nauczyć się odróżniać zapachy m.in. sosny i mięty. Jest okazja sprawdzić, jak  prezentuje się w środku kalejdoskop i jak zbudowane jest drzewo. Tutaj możemy też rozpoznawać ślady zwierząt, zbudować ul z piankowych klocków, a także odciskać części ciała w ramie wypełnionej setkami plastikowych kołeczków, żeby z drugiej strony zobaczyć powstałą w ten sposób naszą osobistą płaskorzeźbę.

Największe wrażenie na dzieciakach robi oczywiście strefa wodna – pełna kolorowych piłeczek i zabawek do eksperymentów z wodą. Tutaj dzieci mogą poznać siłę wirów wodnych, pobawić się pistoletem na wodę, skonstruować tor przeszkód dla strumienia, kręcić śrubą Archimedesa, a także odkręcać krany i zawory zmieniając bieg wody. Im więcej pluskania i chlapania , tym lepiej – nie muszę chyba pisać, że ubranie na zmianę jest tutaj obowiązkowe. Latem wystarczy suszarka do ubrań, która też znajduje się na terenie wystawy 🙂 .

Wstęp na wystawę „Bzzz!” wliczony jest w cenę biletu do Kopernika, ale wcześniej trzeba zarezerwować bezpłatną wejściówkę (liczba wpuszczanych jednorazowo osób jest bowiem ograniczona). Pobyt na wystawie przewidziany jest na 60-70 minut, potem następuje wymiana odwiedzających. I teraz najcenniejsza wskazówka: bilety do Centrum Kopernik zawsze, ale to zawsze rezerwujecie wcześniej online. Absolutnie nie opłaca się stać w długiej kolejce, aby potem przy kasie dowiedzieć się, że wstęp możliwy jest dopiero za kilka godzin. Tutaj więcej przydatnych informacji.

About

No Comments

Leave a Comment