Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema w Krakowie – zabawa i nauka na świeżym powietrzu

Centra nauki to świetna alternatywa dla zdobywania wiedzy w szkolnych ławkach. Oczywiście nie każde tego typu miejsce jest idealnie dostosowane do potrzeb dzieciaków w każdym wieku (o czym pisałam tutaj), dlatego tym bardziej się cieszymy, gdy takie odkryjemy. Nasz najnowszy zachwyt to Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema, który odwiedziliśmy podczas ostatniego pobytu w Krakowie. To niezwykłe miejsce przede wszystkim dlatego, że w całości zlokalizowane jest pod gołym niebem. Nie tylko więc doświadczamy nauki poprzez zabawę, korzystamy z interaktywnych stanowisk i zdobywamy wiedzę w sposób namacalny, ale też cały czas przebywamy w otoczeniu pięknej przyrody. A to przecież zawsze jest przyjemniejsze niż zamknięcie w nawet najbardziej nowoczesnym i efektownym budynku 😉 .

Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema mieści się na obszarze pięknego Parku Lotników Polskich, jednego z najatrakcyjniejszych zielonych terenów rekreacyjnych Krakowa (a tych Kraków ma pod dostatkiem, oj ma 🙂 ). Park jest atrakcją samą w sobie, to idealne miejsce na rodzinny aktywny odpoczynek, a wizyta w Ogrodzie Doświadczeń to świetne uwieńczenie spędzonego tutaj dnia.

W krakowskim Ogrodzie Doświadczeń można poznawać prawa przyrody w najlepszy możliwy sposób – czyli własnymi zmysłami. Na ponad 6 ha powierzchni rozmieszczono prawie 70 stanowisk demonstrujących zjawiska z takich dziedzin fizyki, jak mechanika, hydrostatyka, optyka, akustyka, czy magnetyzm. Dodatkowo, jest tutaj ekspozycja geologiczna „Geo-gródek”, ogród sensoryczny „Zapachowo” oraz zielony labirynt z cytatami Stanisława Lema – „Lem-birynt”. Może się wydawać, że wybranie na patrona najsłynniejszego polskiego pisarza fantastyki świadczy o poziomie trudności umieszczonych tutaj urządzeń i eksperymentów. Nic bardziej mylnego 😉 .  W rzeczywistości to niezwykłe naukowe wesołe miasteczko, gdzie i dzieci i dorośli doskonale się bawią, a przy okazji trochę też i uczą 😉 .

Można skakać na trampolinach, bujać się na ogromnej podwójnej huśtawce, biegać niczym chomik w kołowrotku, ćwiczyć równowagę na wielkiej ruchomej platformie dla całej rodziny, a także spacerować po kręcącej się karuzeli (i starać się z niej nie spaść). Hitem są wózki na szynach, na których można poszaleć, zderzając się nieograniczoną ilość razy i … poznawać przy okazji III zasadę dynamiki Newtona. Dla spragnionych mocniejszych wrażeń są też dodatkowo płatne atrakcje, takie jak zorbing czy żyroskop.


Po szaleństwach na dynamicznych urządzeniach, mamy okazję wyciszyć przy bardziej „statycznych” stanowiskach. W „Geo-gródku” poznajemy 17 skał, których wspólną cechą jest obecność w architekturze Krakowa – można je dotykać, głaskać, a nawet przytulać 😉 . W sensorycznym „Zapachowie” zachwycą Was odurzające aromaty kwiatów i ziół, a w „Lem-biryncie” chętnie się zgubicie, aby następnie w samym jego środku znaleźć świetną grę zręcznościową z metalowymi kulami, przy której spędzicie godzinę albo dwie (tak jak my! 😉 ).

Wszystkie strefy ogrodu są fantastyczne, ale nam najbardziej przypadły do gustu dwie: akustyka i optyka. W pierwszej  jest prawdziwy raj dla małych muzykantów: kamienne cymbały, szumiące rury, ksylofon, wietrzne gongi i… mruczący kamień (potwierdzamy – naprawdę mruczy! 😉 ) . Największą atrakcją okazał się przedziwny aerofon klawiszowy – skacząc po jego klawiszach, tworzy się dowolną melodię. Im skoki szybsze, tym melodia bardziej żywiołowa i zwariowana. Podoba nam się taki sposób „komponowania” utworów!


Równie mocno, a może nawet bardziej, podobało nam się w tzw. dziale optycznym. Wizyta w gabinecie luster to zawsze świetna zabawa. Zdecydowanie największe wrażenie robi tutaj gigantyczny kalejdoskop, w którym można obserwować nieskończoną liczbę swoich odbić. Zawrót głowy murowany! Świetna jest też możliwość złożenia jednej twarzy z lustrzanych odbić dwóch osób. Ja chyba dostałam odpowiedź na pytanie, jak mogłoby wyglądać moje trzecie dziecko 😉 .

Podsumowując: krakowski Ogród Doświadczeń absolutnie nas oczarował! Bawiliśmy się tam wszyscy super i ledwo zdążyliśmy zobaczyć wszystko w 2,5 godziny (bo tyle czasu zostało nam od wejścia do zamknięcia obiektu). Spokojnie można spędzić tutaj ponad 3 godziny, bo naprawdę jest mnóstwo ciekawych rzeczy do zobaczenia i doświadczenia. No i sam spacer tutaj jest po protu świetnym pomysłem 🙂 . Można biegać, skakać i ganiać się po alejkach (czy choćby po labiryncie), bez obawy, że wpadniemy na kogoś czy na coś. To fajna odmiana po często zatłoczonych centrach nauki, gdzie trzeba czekać w kolejce nie tylko do kasy, ale także do poszczególnych urządzeń.

Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema to oddział Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie. Otwarty jest w sezonie letnim, od kwietnia do końca października, czyli wtedy, kiedy pogoda w Polsce zazwyczaj dopisuje. Ceny biletów to kolejny atut tego miejsca – wstęp dla całej rodziny to koszt 35 zł ( dla porównania spójrzcie tylko na warszawskiego Kopernika… 😉 ). Szczegółowe informacje dotyczące cen i godzin otwarcia znajdziecie tutaj. Zaraz przy wejściu znajduje się strefa tzw. małej gastronomii, czyli są m.in. gofry, frytki, lody i napoje, gdyby nie starczyło Wam własnego prowiantu. Na miejscu są też toalety.

Odwiedzajcie i doświadczajcie, bo naprawdę warto!

About

No Comments

Leave a Comment