Wycieczka na Hel z dziećmi – 11 miejsc do zobaczenia na początku Polski

Zalet mieszkania w Trójmieście jest bardzo wiele, ale jedną z najważniejszych jest bez wątpienia bliskość Półwyspu Helskiego. To, że w dowolny wolny dzień można wsiąść do auta lub pociągu (polecamy POLREGIO!) i w niewiele ponad godzinę znaleźć się w jednym  z najpiękniejszych i najbardziej klimatycznych miejsc na polskim Wybrzeżu, jest nie do przecenienia. Dzięki temu, że mamy Hel blisko, możemy odwiedzać go często, poza utartymi szlakami i najchętniej poza sezonem. Bo bądźmy szczerzy – JEDYNIE poza sezonem wyprawa tutaj ma sens. Jeśli nie chcemy utknąć w gigantycznych korkach na drodze dojazdowej czy w ścisku podróżować pociągiem lub w tłumie spacerować po tutejszych plażach, najlepiej odwiedzić Hel wiosną lub wczesną jesienią, kiedy to pokazuje on nam swoje prawdziwe, najpiękniejsze oblicze. Puste drogi, puste ścieżki rowerowe, (prawie) puste parkingi i punkty obserwacyjne, gdzie można do woli delektować się spokojem i cudnymi widokami. Popatrzcie tylko na te zdjęcia – tak właśnie wygląda Hel w kwietniu!

Poza sezonem jest tutaj urokliwie, spokojnie i klimatycznie, więc jeśli macie możliwość, koniecznie wybierzcie się na wspólne, rodzinne eksplorowanie tej części Wybrzeża. Półwysep Helski to świetny cel wycieczek z dziećmi, ponieważ na każdym kroku czekają na Was  przyrodnicze i turystyczne atrakcje, które pozwolą zapoznać się z historią i wyjątkowym środowiskiem naturalnym tych okolic. W tym wpisie pokażę Wam kilka miejsc absolutnie nie do pominięcia na najpiękniejszej, znanej nam „Road to Hel(l)” 🙂 . Oto i one!

1. Skwer „Nad Zatoką”, Władysławowo

Władysławowo to główna baza wypadowa dla wycieczek na Hel, a my zawsze tutaj robimy przystanek w drodze na półwysep. Rekreacyjno-wypoczynkowy skwer w dzielnicy Szotland znajduje się praktycznie nad samą Zatoką Pucką. Jest to bardzo malownicze miejsce, które po prostu trzeba odwiedzić, choć znaleźć wcale nie tak łatwo (na pewno choć raz zgubicie się w prowadzących do niego krętych, wąskich uliczkach 😉 ).  To zupełnie inna strona popularnej i głośnej miejscowości turystycznej, jaką jest Władysławowo.  Dzielnica Szotland była kiedyś zamieszkiwana głównie przez rybaków, stąd dominujące tutaj akcenty morskie, jak kotwica, łódź rybacka i kaszubskie rzeźby. Wzdłuż zadbanych alejek spacerowych są tablice z ciekawostkami na temat historii Wielkiej Wsi Władysławowa, są ławeczki i urocza altana ze stołami piknikowymi, stołami do ping-ponga i gry w szachy, a także plenerowa siłownia. No i przede wszystkim jest tu największy plac zabaw w mieście, nowoczesny i świetnie wyposażony. Idealny do „wybiegania” dzieci po męczącej podróży 😉 .

Jednak najważniejsze jest i tak niewidoczne dla oczu – a przynajmniej na pierwszy rzut oka 😉 . Otóż skwer mieści się tuż przy rezerwacie Słone Łąki, a za placem zabaw znajduje się wejście na kładkę edukacyjną, która jest według nas absolutną rewelacją!  Kładką można wejść w głąb rezerwatu i dojść do samego brzegu Zatoki Puckiej, skąd rozciąga się świetny widok na Półwysep Helski i przepiękne, rozległe łąki, będące oazą spokoju i domem dla licznego wodnego ptactwa. Wzdłuż kładki edukacyjnej rozstawione są tablice opisujące roślinność i zwierzęta występujące w rezerwacie. Fantastyczne miejsce!

 

2. Port jachtowy, Jastarnia

Kolejny przystanek w drodze na początek Polski. Podobno jest to najlepsza miejscówka do podziwiania zachodów słońca na półwyspie 🙂 . Port jest niewielki, ale dzięki temu bardzo klimatyczny, w sam raz na spokojny, relaksujący spacer w najbardziej morskiej scenerii, jaką można sobie wyobrazić. No i przede wszystkim można obejrzeć z bliska piękne, luksusowe jachty, a także kutry rybackie i inne jednostki pływające, których jest tutaj naprawdę sporo. Mali wielbiciele statków i pirackich przygód będą wniebowzięci 😉 . W porcie można posilić się dobrą rybką w jednej z okolicznych knajpek lub kupić wędzoną rybę z pierwszej ręki ze znajdującej się tutaj wędzarni . Idealne miejsce dla spragnionych typowo morskiego, bałtyckiego klimatu!

3. Molo, Jurata

Są tacy, którzy twierdzą, że molo to tak naprawdę jedyna atrakcja w Juracie 🙂 . Nawet jeśli, to i tak warta odwiedzenia. Na pewno jest to jeden z najbardziej zadbanych tego typu obiektów na polskim Wybrzeżu, a rozciągający się z niego widok na Zatokę Puckę absolutnie nie jest przereklamowany. Charakterystyczny dla tego miejsca jest niezwykły, zaraźliwy wręcz spokój, wynikający z tego, że molo wzniesione jest nad płytkimi wodami zatoki – spacerując po nim, można oglądać dno i podziwiać pływające rybki. Molo jest zwieńczeniem urokliwego, prowadzącego wśród sosnowych drzew deptaku Międzymorze, na którym znajduje się też pomnik i fontanna Juraty, bogini morskiej i legendarnej córki Króla Mórz. Na ustawionej obok tablicy możemy przeczytać całą legendę o Juracie i tym samym dowiedzieć się, skąd wzięła się nazwa miejscowości. Fajna ciekawostka dla zainteresowanych światem dzieci, a i dorośli mogą dowiedzieć się czegoś nowego – np. my legendy o Juracie wcześniej nie znaliśmy 😉 .

4. Dom Morświna i jego otoczenie, Hel

Miasteczko Hel to nasza ulubiona miejscówka na całym półwyspie, choć oczywiście jedynie POZA SEZONEM 😉 . Nie brakuje tutaj turystycznych atrakcji i przepięknych tras spacerowych, które pozwalają chłonąć nadmorski klimat (i jod!) wszystkimi zmysłami.

Na początek polecamy Wam okolice helskiego Domu Morświna. Oczywiście możecie też zawitać do samego muzeum i dowiedzieć się wielu ciekawostek na temat niezwykłych ssaków, jakimi są morświny, a także delfinów i wielorybów, które w ostatnich latach zaobserwowano w polskiej części Bałtyku. Tutaj szczegóły. Jeśli Wam się to nie uda (bo np. muzeum będzie zamknięte), to bez obaw – na zewnątrz też jest ciekawie. Znajdują się tutaj dwie wystawy: pierwsza to wielkoformatowe fotografie przedstawiające,, Ryby bałtyckiego skarbca”, a druga to relacja z niecodziennego wydarzenia, jakim było odnalezienie w sierpniu 2015 roku na plaży w Stegnie ciała finwala, jednego z największych wielorybów na świecie. Możemy tutaj poznać szczegółowe informacje dotyczące tego ogromnego zwierzęcia, a także zobaczyć na zdjęciach moment jego odnalezienia i proces pozyskiwania jego szkieletu do badań. To fascynujący reportaż i ogromna dawka wiedzy, dla dużych i małych!

Jeszcze większe wrażenie niż sama wystawa robi jednak zaprezentowana przy Domu Morświna duża czaszka finwala i obok czaszka morświna. Takie zestawienie jest szokujące – teoretycznie wszyscy zdajemy sobie sprawę, że wieloryby są duże, ale żeby aż tak? To nam dobitnie uświadamia, jak potężny jest świat natury i jak mali jesteśmy w porównaniu z jego największymi stworzeniami.

A skoro już o dużych zwierzętach mowa, to tuż za Domem Morświna czeka na nas kolejne ogromne stworzenie  – choć tym razem zrobione z butelek PET 😉 . Ta wielka plastikowa ryba to instalacja edukacyjna, mająca zwracać nam uwagę na problem zaśmiecania rzek i Bałtyku. Cel zacny, a wykonanie świetne. Popieramy takie inicjatywy!

5. Park Wydmowy, Hel

Zaraz za Domem Morświna zaczyna się jedna z dwóch najpiękniejszych tras spacerowych w Helu – Park Wydmowy. To niezwykła atrakcja przyrodniczo-turystyczna i świetny sposób na ratowanie zagrożonego środowiska naturalnego nadmorskich wydm, wcześniej bezmyślnie niszczonego i zaśmiecanego przez licznych turystów. Nad wydmami można spacerować po specjalnych drewnianych kładkach i podziwiać cudowne widoki, w tym panoramę Zatoki Puckiej i dobrze widoczne w pogodne dni Trójmiasto 🙂 . Są tutaj też ciekawe tablice edukacyjne opisujące rzadkie gatunki tutejszej roślinności, a także oszklone altany, gdzie można schronić się przed wiatrem i np. zrobić sobie przerwę na odpoczynek i poczęstunek. Jest tu prze-pię-knie!

6. Fokarium, Hel

Helskie fokarium to chyba najbardziej znana z tutejszych atrakcji. I w sumie nic dziwnego, bo to wyjątkowe miejsce – to tutaj prawdziwi pasjonaci dbają o dobrostan kolejnego (po morświnie) zagrożonego gatunku bałtyckich ssaków, czyli fok szarych. Placówka jest częścią Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, a jednym z jej głównych zadań jest rehabilitacja chorych i osłabionych fok, które po wyleczeniu wypuszczane są na wolność. W fokarium można oglądać pokazy karmienia fok (codziennie o godzinie 11 i 14), a także odwiedzić muzeum, gdzie dowiemy się więcej o ssakach, ptakach i rybach naszego morza. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj sala, gdzie przez ogromne szyby można podglądać pływające pod wodą foki (fantastyczne!) oraz gablota, w której zgromadzono przedmioty wyłowione przez pracowników fokarium podczas czyszczenia basenów (przerażające!). Dzięki temu ostatniemu szybko dociera do nas,  że te wszystkie przedmioty (m.in. telefony komórkowe, zabawki dziecięce i monety) mogą ostatecznie trafić do … żołądka fok, stanowiąc dla nich śmiertelne zagrożenie. Świetny sposób na budzenie poczucia odpowiedzialności za środowisko naturalne!

Prosto z fokarium wychodzimy na Bulwar Nadmorski i miejską plażę (zwaną też potocznie plażą od zatoki), gdzie możemy pobiegać po jasnym piasku, podziwiać widok na helski port lub zjeść obiad w jednej z kilku znajdujących się tutaj restauracji. Przy bulwarze znajduje się też kolejna atrakcja turystyczna, o której w następnym punkcie 🙂 .

7. Muzeum Rybołówstwa, Hel

Muzeum Rybołówstwa w Helu to naszym osobistym zdaniem prawdziwy hit. Zlokalizowane w zabytkowym kościele i dość skromnie oznakowane na zewnątrz, zaskakuje ciekawą i bardzo bogatą merytorycznie wystawą oraz licznymi interaktywnymi stanowiskami dla dzieci. W sam raz do nauki poprzez świetną zabawę 🙂 . Poświęciłam Muzeum Rybołówstwa oddzielny wpis, który znajdziecie tutaj. Po obejrzeniu wystawy, koniecznie trzeba też udać się na wieżę widokową, aby podziwiać Hel z góry. Obowiązkowo wpiszcie to muzeum na listę miejsc do odwiedzenia z dziećmi!

8. Ulica Wiejska i domki rybackie, Hel

Prosto z Bulwaru Nadmorskiego można przejść na główną ulicę Helu, czyli ulicę Wiejską. Polecamy przespacerować się tutaj i obejrzeć tradycyjne domki rybackie – chëcze. To urocze, niewysokie, bielone budynki, z drewnianymi elementami konstrukcji, bardzo fotogeniczne i pocztówkowe. Świetnie oddają tradycyjny, rybacki klimat Helu i atmosferę kurortu letniskowego z dawnych lat. Na ulicy Wiejskiej znajdują się też najlepsze restauracje w mieście, klimatyczne kafejki i sklepiki z pamiątkami, wśród których najpopularniejsze to pluszowe foki – zarówno szare, białe, jak i różowe oraz… tęczowe. Taki lokalny koloryt! 😉

9. Promenada nad plażą, Hel

Ten punkt wycieczki to mój absolutny faworyt. Kładka spacerowa prowadząca od portu rybackiego, brzegiem zatoki i naokoło cypla Helu to chyba najpiękniejsze miejsce w Polsce. Idziesz brzegiem morza, cieszysz wzrok bezkresnym horyzontem i wdychasz najświeższe w kraju powietrze – czy może być lepszy sposób na relaks? 🙂 Dzieci mogą biec przed siebie, można jechać na rowerze, hulajnodze, bez trudu przejadą tędy także wózki. To świetna informacja dla rodziców małych dzieci i osób mających problemy z poruszaniem się, dla których spacer plażą jest zazwyczaj nieosiągalny. Podczas spaceru można oglądać rozmieszczone wzdłuż kładki stare bunkry i stanowiska artyleryjskie, czytać informacje na tablicach edukacyjnych opisujących okoliczną przyrodę, a także – a raczej przede wszystkim – sfotografować się przy obelisku „Kopiec Kaszubów”, oznaczającym symboliczny początek Polski. Zakochacie się w tym miejscu, obiecuję! 🙂

10. Plac zabaw przy ul Żeromskiego, Hel

Na koniec wizyty w Helu proponujemy Wam nieodłączny element naszych wycieczek, czyli plac zabaw 🙂 . Największe takie miejsce w Helu mieści się w niewielkiej odległości od stacji kolejowej, dzięki czemu nie będziecie się nudzić podczas oczekiwania na pociąg. Plac zabaw przy ul. Żeromskiego jest duży, ciekawie wyposażony i składa się z kilku części odpowiednich dla dzieci w różnych przedziałach wiekowych. Do największych atrakcji w tym miejscu należy tyrolka oraz świetna i niespotykana zbyt często huśtawka dla rodzica i dziecka. Super rozwiązanie!

11. Wycieczka rowerowa trasą EuroVelo R10

Ścieżka rowerowa z Władysławowa na Hel to fragment EuroVelo R10, czyli europejskiej trasy prowadzącej przez kraje basenu Morza Bałtyckiego. Jest to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych ścieżek rowerowych nad Bałtykiem. Nic dziwnego –  trudno chyba o piękniejsze widoki i tzw. wrażenia estetyczne 😉 . Jeśli chodzi o rowerowe wycieczki z dziećmi, to najbardziej polecam Wam tutaj odcinek Chałupy-Kuźnica-Jastarnia. W tę i z powrotem to łącznie trochę ponad 20 km, czyli idealnie dla małych, ale już nieco zaprawionych w boju rowerzystów. To na tym odcinku ścieżki rowerowej jest najlepsza nawierzchnia i najpiękniejsze krajobrazy. Po drodze napotkacie kilka placów zabaw, sporo malowniczych miejsc do odpoczynku, toalet ( to bardzo ważne! 😉 ), a w mijanych miejscowościach trochę całorocznych barów i restauracji. Super pomysł na aktywny, rodzinny wypoczynek!

 

About

No Comments

Leave a Comment