Kilka (z wielu!) pomysłów na wakacje z dziećmi na Kaszubach

Och Kaszuby, jakie Wy jesteście piękne! Malownicza, zielona kraina na północy Polski, pełna czystych jezior, leśno-górsko-nadmorskich krajobrazów, fantastycznych punktów widokowych, pysznych truskawek i kilometrów ścieżek rowerowych zachwyciła nas totalnie i dobitnie pokazała, jak wiele jeszcze mamy do odkrycia w naszym kraju. Po trzech miesiącach izolacji spowodowanej pandemią koronawirusa, postanowiliśmy odpocząć na łonie natury i spędziliśmy cały czerwiec w tym niezwykłym regionie, o którym tak wiele wcześniej słyszeliśmy, ale o którym (wstyd się przyznać!)  tak mało wiedzieliśmy. Mieszkając w Trójmieście, praktycznie nieustannie słyszysz, że Gdańsk to stolica Kaszub i niejako przyjmujesz to do wiadomości. I związku z tym wydaje Ci się, że o Kaszubach wiesz już bardzo wiele. Jak bardzo się mylisz, rozumiesz dopiero wtedy, gdy odwiedzasz Szwajcarię Kaszubską – i zakochujesz się w niej bez pamięci!

Jeśli jeszcze jakimś cudem nie wiecie, Kaszuby to region Polski rozciągający się na zachód od Zatoki Gdańskiej aż po rzekę Łebę. Owszem, Gdańsk historycznie jest uważany za kaszubską stolicę, ale obecnie on, jak i całe Trójmiasto, z prawdziwą kaszubskością ma już niestety niewiele wspólnego. Żeby ją poczuć, trzeba wybrać się do serca Kaszub – czyli właśnie do Szwajcarii Kaszubskiej. To tam usłyszycie kaszubski język w codziennym użyciu, skosztujecie kaszubskich kulinarnych specjałów i zachwycicie się kaszubską przyrodą w całej jej okazałości. A jest co podziwiać! Legenda o powstaniu tego regionu głosi, że Bóg, tworząc świat, zapomniał o Kaszubach. Po ukończonym dziele chciał odpocząć, ale wtedy anioł przypomniał mu o tym zakątku i Bóg – nie mając w sumie innego wyjścia – rozrzucił tutaj resztki darów, które mu pozostały. Rzekomo z tego powodu, Kaszuby są tak bardzo różnorodne pod względem przyrodniczym. Poza morzem i nadmorskimi wydmami, mamy tu więc wzgórza i doliny, sosnowe i liściaste lasy, malownicze rzeki, imponujących rozmiarów jeziora, rozległe pola i ukwiecone łąki. Czyli taka Polska w pigułce 🙂 . Gdybyście kiedyś chcieli więc przekonać jakiegoś obcokrajowca o pięknie naszego kraju, po prostu wyślijcie go na Kaszuby.

Bliskość pięknej przyrody i tradycja to jedno, ale mnie Kaszuby zachwyciły też swoją nowoczesnością, która przejawia się choćby w inwestycjach współfinansowanych z Funduszy Europejskich, licznych trasach rowerowych czy … czystości. Jeziora tej wielkości znajdziecie też oczywiście na Mazurach, ale na Kaszubach jest po prostu czyściej i spokojniej. I duuużo mniej komercyjnie! Nie wiem, jak dla Was, ale dla nas to ogromna zaleta.

Tym bardziej, że atrakcji i pomysłów na rodzinne spędzanie czasu tu nie brakuje. Poniższa lista niech będzie tego najlepszym dowodem 🙂 .

 

1. Wycieczki rowerowe

Tak, jak pisałam, na Kaszubach nie brakuje ani malowniczych tras rowerowych ani specjalnie przygotowanych ścieżek dla dwukołowców. Świetne to ułatwienie zwłaszcza dla rodzin z małymi dziećmi i początkujących rowerzystów. My stacjonowaliśmy w Borucinie przy Bramie Kaszubskiej i stamtąd mogliśmy robić wycieczki po okolicy praktycznie non-stop po rowerowych ścieżkach (do m.in Stężycy, Gołubia czy Sikorzyna). A gdzie ścieżek brak, tam droga prowadzi przez wiejskie drogi, ciągnące się wśród malowniczych pól i łąk. No bajka!

 

2. Nauka kaszubskiego

Czy wiecie, że kaszubski to jedyny w Polsce język regionalny, a w szkołach na Pomorzu uczy się go ponad 20000 uczniów? Będąc na Kaszubach, wypadałoby więc choć trochę poznać ten szczególny język – zwłaszcza, że jest wszechobecny. Na pewno zwrócicie uwagę na tablice z podwójnymi nazwami miejscowości, gdzie obok polskiej, czyli oficjalnej, widnieje też ta tradycyjna, czyli kaszubska. Możecie też wspólnie spróbować nauczyć się Kaszëbsczé nótë (Abecadła kaszubskiego) – tradycyjnej pieśni kaszubskiej, będącej jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów folkloru kaszubskiego. Nasze dzieciaki do dziś podśpiewują zwłaszcza fragment o „chojnë, widłë gnojné” 😉 .

 

3. Minigolf na Kaszubach

Na Kaszubach nie brakuje miejsc, w których promuje się tamtejszy folklor, ale żadne nie robi tego tak uroczo i bezpretensjonalnie jak Minigolf na Mapie Kaszub w miejscowości Zgorzałe.  To rodzinny park rozrywki, gdzie (jak nazwa wskazuje) poćwiczycie wbijanie piłeczki do dołków, ale także – a może przede wszystkim! – poznacie regionalne ciekawostki związane z Kaszubami, zjecie pyszne domowe ciasto, pogłaszczecie urocze zwierzaki i spędzicie przyjemny dzień na świeżym powietrzu, w otoczeniu zachwycającej kaszubskiej przyrody. Miejsce jest cudownie stylistycznie zaaranżowane, prowadzone z sercem i wielką dbałością o szczegóły oraz samopoczucie gości. Pełną recenzję z naszego pobytu/pobytów 😉 znajdziecie w TYM wpisie.

 

4. Łódki, kajaki i rowerki wodne

Kaszuby to przede wszystkim piękne i liczne jeziora, a jak jeziora to wiadomo – zabawa i rekreacja na wodzie. Można tu pływać i pluskać się do woli, a gdy zapragniemy podziwiać tamtejsze krajobrazy z perspektywy wody, możemy wybrać się na wycieczkę łódką, kajakiem, rowerem wodnym lub SUPem. Jeśli nie macie swojego sprzętu, to nie ma problemu – na Kaszubach nie brakuje wypożyczalni, a sprzęt wypożyczyć można na godziny lub nawet na dłuższe, całodniowe wypady. Wzdłuż jezior Szwajcarii Kaszubskiej biegnie jeden z najpiękniejszych szlaków kajakowych w Polsce – tzw. Kółko Raduńskie. To jeziora połączone ze sobą w formie pętli, którą można przepłynąć, rozpoczynając z wybranego przez siebie miejsca (np. Stężycy). Widoki podobno nieziemskie, a wrażenia – niezapomniane!

 

5. Promenada w Stężycy

Stężyca to miejscowość położona malowniczo na przesmyku między Jeziorem Stężyckim a Jeziorem Raduńskim Górnym. Oprócz oczywistych walorów krajobrazowych, nas zachwyciła też dwoma imponującymi inwestycjami, które bez wątpienia można zaliczyć do największych turystycznych atrakcji na Kaszubach. Pierwsza z nich to Promenada im. ks. Konrada Lubińskiego wraz z Mariną Wodną, wyróżniona nagrodą za „Najlepszą Przestrzeń Publiczną 2015” przez Marszałka Województwa Pomorskiego. To fantastyczne miejsce na spacer, zwłaszcza przy zachodzie słońca 🙂 . Promenada składa się z mola z mini-tarasami widokowymi i ławeczkami oraz części żeglarskiej (dla jachtów, łodzi i kajaków). Przy tej ostatniej znajdziecie wypożyczalnię sprzętu wodnego, bosmanat, Punkt Informacji Turystycznej (działający w sezonie letnim), toalety oraz przestrzeń rekreacyjną. Nam najbardziej podobały się efektowne drewniane kładki spacerowe, prowadzące wśród bujnej zieleni oraz tablice edukacyjne o zamieszkujących ten teren ptakach – każda dawka nowej wiedzy jest zawsze w cenie 😉 . 

 

6. Nadraduńskie Centrum Turystyczno – Rekreacyjne

To, druga po promenadzie, świetna inwestycja w Stężycy. Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się znaleźć tam takiego obiektu – i byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. To nowoczesny, liczący prawie 10ha, kompleks, w którym znajdziemy m.in. park, amfiteatr, boiska sportowe i plac zabaw. Na ogromny plus zaliczamy ścieżki rowerowe nad brzegiem Jeziora Raduńskiego Górnego oraz miasteczko ruchu drogowego, w którym mali i duzi wielbiciele dwóch kółek mogą się uczyć bezpiecznego zachowania na drodze. Jeśli zabierzecie rowery, hulajnogi, rolki, piłki i (obowiązkowo! 😉 ) prowiant dla dzieci, możecie tam fajnie i aktywnie spędzić całe popołudnie. Tym bardziej, że stąd już tylko kilka kroków do stężyckiej promenady (patrz poprzedni punkt).

 

7. Aleja spacerowa w Ostrzycach

Na Kaszubach jest bardzo wiele miejsc do relaksujących spacerów „w pięknych okolicznościach przyrody”. Świetny przykład to choćby Ostrzyce i tamtejsza aleja nad Jeziorem Ostrzyckim. Kilometrowa trasa pełna jest malowniczych zakątków i drewnianych pomostków, które aż proszą się o zdjęcia, ale to już raczej kaszubski standard 🙂 . Nowością są napotykane tam co kilka kroków makiety najpopularniejszych  ryb z kaszubskich jezior oraz tablice informacyjno-edukacyjne, zarówno na temat samych ryb i rybołówstwa, jak i klimatu, czy ukształtowania terenu. Ścieżki edukacyjne zawsze nas cieszą, a jeśli są do tego fajnie wkomponowane w otoczenie, to z radością dajemy łapkę w górę. Ostrzyce zdecydowanie na plus!

 

8. Park Kamienny w Chmielnie

To zdecydowanie nasz faworyt, jeśli chodzi o kaszubskie punkty widokowe. Po przyjściu tutaj naprawdę poczuliśmy wielkie WOW – tak spektakularny widok stąd się rozciąga! Jezioro Kłodno i otaczające je wzgórza oraz lasy Kaszubskiego Parku Krajobrazowego prezentują się z tej perspektywy tak efektownie, że w mig pojmujesz znaczenie określenia „Szwajcaria Kaszubska” – zwłaszcza, gdy obok na zielonej trawce pasą się kózki i owieczki 🙂 . Warto tu przyjechać, by nasycić oczy tym widokiem i wszechobecną ciszą. Sam Park Kamienny to tak naprawdę kamienne ścieżki prowadzące z wysokiego brzegu do wody, kilka ławeczek i drewniany pomost – niby nic wielkiego, a jednak ma swój urok. Bardzo przyjemne, klimatyczne miejsce.

 

9. Wieżyca

No dobrze, przyznaję, że nawet i Park Kamienny w Chmielnie musi oddać palmę pierwszeństwa jedynemu i niepowtarzalnemu punktowi widokowemu Kaszub – Wieżycy. Widok, jaki roztacza się z 35-metrowej wieży stojącej na szczycie najwyższego wzniesienia na Niżu Europejskim (329 m.n.p.m) dosłownie zapiera dech w piersiach. A także może nieźle zakręcić w głowie, bo stojąc na szczycie wieży, czujesz najmniejsze nawet drgania tej masywnej konstrukcji – przy lęku wysokości niezapomniane wrażenia gwarantowane 😉 . Ale warto pokonać strach i podjąć wyzwanie, bo nagrodą jest niezwykła panorama Pomorza. Przy dobrej pogodzie można zobaczyć nie tylko kaszubskie lasy i jeziora, ale nawet i Helską Mierzeję. Wstęp na wieżę jest płatny, ceny biletów tutaj.

P.S. Jeśli chodzi o ekstremalne wrażenia, to zapewnia je już sam dojazd samochodem do znajdującego się u podnóża Wieżycy parkingu. Przygotujcie się na zawijasy i zakręty niczym na najlepszych górskich trasach 😉 .

 

10. Gaj Świętopełka i Aleja Filozofów

Na początku tego wpisu było o Gdańsku, który, choć chciałby, to jednak stolicą Kaszub nie jest – teraz pora na stolicę prawdziwą. Mowa oczywiście o Kartuzach. To w tym mieście odkryliśmy kolejne fantastyczne miejsce spacerowe: Aleję Filozofów, biegnącą wzdłuż brzegu Jeziora Klasztornego Małego. Aleja znajduje się na terenie kompleksu leśnego zwanego Gajem Świętopełka, jest wyjątkowo malownicza i zapewnia piękne widoczki, m.in. na słynną Kolegiatę Kartuską, najcenniejszy zabytek Kartuz. Najbardziej urokliwym miejscem jest tu jednak bez wątpienia Wyspa Łabędzia. Po przejściu drewnianego mostku, który łączy wyspę z brzegiem jeziora, znajdziecie się w zielonym, cichym zakątku, gdzie słychać tylko kwakanie kaczek i szum wody z pobliskiej fontanny. Naszym zdaniem to super miejsce na piknik, zwłaszcza, że tu tuż obok znajduje się wypożyczalnia rowerów wodnych, a także siłownia pod chmurką i plac zabaw. Jest pięknie!

Nasz czerwcowy pobyt na Kaszubach okazał się strzałem w dziesiątkę – odkryliśmy wiele fantastycznych zakątków i już wiemy, że będziemy tam wracać przy każdej nadarzającej się okazji (bo na szczęście mamy blisko!). Nasze wrażenia były tak bardzo pozytywne też w dużej mierze dzięki miejscu i otoczeniu, w którym mieszkaliśmy, żyliśmy i pracowaliśmy. Domek pod Brzozami nad Jeziorami Raduńskimi to miejsce, które totalnie nas zachwyciło – szczegóły już w kolejnym wpisie 🙂 .

About

No Comments

Leave a Comment