Acquario di Genova – fantastyczne oceanarium, które zachwyci wszystkie dzieci (i dorosłych też)!

Kochacie odkrywać tajemnice skrywane przez morskie głębiny? Bo my bardzo! Z tego właśnie powodu podczas podróży staramy się odwiedzać wszystkie możliwe oceanaria czy akwaria, które pojawią się w naszym zasięgu (czyli w rozsądnej odległości od naszego miejsca zakwaterowania 😉 ).  Wizyta w oceanarium w Genui była jednym z najważniejszych punktów naszej wycieczki do Włoch i głównym powodem, dla którego na kilka dni, z bólem serca niemalże, opuściliśmy sielską Toskanią. Więcej o Genui i o tym, czy warto wybierać się tam z dziećmi opowiem w kolejnym wpisie, teraz natomiast przedstawię jej największą atrakcję, czyli właśnie Acquario di Genova.

Acquario di Genova to drugie największe oceanarium w Europie (na pierwszym miejscu znajduje się to w Lizbonie), ale jednocześnie miejsce, które budzi chyba najwięcej skrajnych emocji. Wystarczy poczytać opinie na popularnym portalu dla podróżników, żeby zwątpić w sens wizyty: ludzie piszą, że nie warto, bo drogo (to akurat prawda), tłoczno ( też prawda, ale jest na to sposób), duszno i nieciekawie (to akurat bzdury 😉 ).  My na szczęście nie poddaliśmy się i mimo kilku przeciwności losu, ostatecznie zawitaliśmy do tego niezwykłego miejsca. I jesteśmy absolutnie zachwyceni! Jeśli macie taką okazję, to koniecznie odwiedźcie oceanarium w Genui. Niezapomniane wrażenia gwarantowane 🙂 .

Ocenarium mieści się w zrewitalizowanym Starym Porcie (Porto Antico), najbardziej chyba znanej części Genui, pełnej turystycznych atrakcji. Łatwo je zlokalizować dzięki zacumowanemu tuż obok Neptunowi, czyli imponującej replice statku z wyreżyserowanego przez Romana Polańskiego filmu „Piraci” (1986 r.), a także – a może przede wszystkim – dzięki ogromnej kolejce do kas. I tu od razu dobra rada: bilety najlepiej kupować wcześniej online, a na zwiedzanie wybrać się zaraz po otwarciu. My byliśmy tam w niedzielę, kilkanaście minut po godzinie 9 rano (oceanarium jest otwarte od 8.30) i było to świetne rozwiązanie. Umiarkowana liczba odwiedzających, możliwość spokojnego spaceru i podziwiania kolejnych okazów, bez irytujących kolejek i przepychanek przed akwariami. Także dobry plan to podstawa 🙂 .

Samo oceanarium to natomiast bajka. I to taka, którą docenią zarówno dzieci, jak i dorośli 🙂 . Ilość wodnych stworzeń naprawdę robi wrażenie, możemy tu podziwiać około 600 gatunków rozmaitych ryb, płazów i ssaków – zaczynając od meduz i koników morskich, a kończąc na okazałych rekinach, fokach i delfinach. Miejsce jest naprawdę ogromne, ale jednocześnie świetnie zorganizowane, nie sposób się zgubić, bo kierunek zwiedzania wskazują nam rozmieszczone wszędzie strzałki. Najbardziej zachwyca jednak sposób ekspozycji, czyli efektowne akwaria o różnych kształtach i wielkości – od całkiem standardowych, przeznaczonych dla mniejszych gatunków,  po wielkie szklane cylindry czy ogromne zbiorniki przypominające panoramiczny ekran kinowy. Po prostu jedno wielkie wow!

Oceanarium podzielone jest na różne strefy, w których można podziwiać zwierzęta pochodzące z niemal wszystkich stron świata.  Jest tu więc między innymi część poświęcona afrykańskim lasom tropikalnym, Morzu Czerwonemu, azjatyckim rzekom czy Antarktydzie, gdzie całe show kradną urocze pingwiny. Super wrażenie robi strefa przypominająca stary okręt, z której możemy podziwiać cuda rafy koralowej, a także część poświęcona meduzom, z podświetlanymi akwariami, efektownie prezentującymi te jedne z najbardziej hipnotyzujących morskich stworzeń.

Do największych hitów należy jednak delfinarium oraz „dotykowy” basen z płaszczkami. To bez wątpienia najlepsze atrakcje tego miejsca, tym ciekawsze, że niespotykane w innych odwiedzonych przez nas dotychczas oceanariach. Delfiny można tutaj podziwiać z dwóch poziomów – nad basenem, ze specjalnego tarasu widokowego, oraz przez szybę ogromnego, zajmującego całą ścianę akwarium, dzięki któremu mamy wrażenie, jakbyśmy byli zanurzeni w morskiej głębi razem z tymi cudownymi ssakami. Niesamowite przeżycie, które nikogo ze zwiedzających nie pozostawia obojętnym!

Zobaczenie z bliska najpopularniejszych wodnych stworzeń to jedno, ale dotknięcie ich to już zupełnie inna bajka. A w Acquario di Genova mamy też możliwość… pogłaskać płaszczki! Dla dzieci to niebywała atrakcja, bo przecież płaszczki to jedne z najbardziej niezwykłych ryb na świecie, rozpalające wyobraźnię małych odkrywców. Tutaj pływają w płytkim, otwartym basenie, do którego można włożyć rękę i poczuć, jaka płaszczka jest w dotyku. Najpierw jest lekki strach i niepewność, ale po pierwszej interakcji fascynacja wygrywa i dzieci nie chcą opuszczać tego miejsca. Właściwie mogłyby tu już zostać na zawsze 🙂 . Na szczęście w genueńskim oceanarium jest jeszcze mnóstwo innych atrakcji, także ostatecznie dają się przekonać i idą eksplorować dalej. Ale głaskanie płaszczek na 100% pozostanie jednym z najlepszych wakacyjnych wspomnień!

Trzeba przyznać, że Acquario di Genova jest bardzo przyjazne dzieciom i nie brakuje tutaj miejsc przygotowanych właśnie z myślą o nich. Są więc interaktywne ekrany dotykowe, na których można samemu „narysować” rybę, a potem wypuścić ją do akwarium, jest panel z przyjaciółmi Nemo, gdzie można odnajdywać postacie z popularnej bajki pośród pływających w akwarium stworzeń, sporo tu też edukacyjnych stanowisk, pełnych ciekawostek z podwodnego świata. Świetna jest też wystawa poświęcona rafie koralowej  – tutaj przewodnikiem jest nie kto inny jak  SpongeBob, który „opowiada” dzieciom o tym niezwykłym cudzie natury i zagrożeniach, jakie niesie dla niego współczesna cywilizacja. Można tutaj m.in. oglądać pod lupą urzekające organizmy morskie tworzące rafę, a także sprawdzać, jakie w dotyku są jej poszczególne elementy. Bardzo fajny pomysł!

Oczywiście tuż przed wyjściem zlokalizowany jest  sklepik z nieprzebraną ilością zabawek i pamiątek o morskim charakterze. Do Was należy decyzja, czy go odwiedzać czy nie 😉 . W samym akwarium jest też restauracja z (głównie) fast-foodem, a także stanowisko z kawą i słodkimi przekąskami. Może się przydać, jeśli zapomnicie prowiantu, bo zwiedzanie trwa średnio 3 godziny i nawet najwytrwalszy mały miłośnik mórz i oceanów może potrzebować doładowania baterii 😉 .

Jeśli chodzi o ceny, to szczegółowe informacje znajdziecie tutaj. Warto wiedzieć, że dzieci do 3 lat wchodzą za darmo, a oprócz biletów do samego oceanarium można też kupić bilety łączone, obejmujące dodatkowo Biosferę, Muzeum Morskie Galata i windę panoramiczną. Wszystkie te obiekty także znajdują się w Porto Antico. I na koniec małe ostrzeżenie : nie zdziwcie się, gdy zaraz po wejściu zastaniecie kolejną kolejkę, tym razem do zdjęć. Osoby z obsługi z przyklejonym uśmiechem zachęcają odwiedzających do zrobienia sobie pamiątkowej fotografii, którą potem można wykupić przy wyjściu. To oczywiście nic innego, jak zwykłe naciągactwo i do tego bardzo irytujące – nawet jeśli nie zdecydujesz się na zdjęcie, to i tak musisz czekać, bo stanowisko fotografa blokuje całe przejście. Nie wiem, kto wpadł na ten „genialny”pomysł, ale robi to bardzo złe pierwsze wrażenie.

Na szczęście potem jest już tylko i wyłącznie rewelacyjnie 🙂 .

About

No Comments

Leave a Comment